W sobotę zakończyły się 81. Tenisowe Mistrzostwa Polski Radan Gliwice Open. Najważniejszym akcentem ostatniego dnia zawodów był finał gry pojedynczej mężczyzn, w którym wystąpili rozstawiony z nr 1, pochodzący z Kędzierzyna zawodnik warszawskiej Mery Jędrzej Żarski oraz wywodzący się z klubu STT Fakro Nowy Sącz Marcin Gawron. Pierwszy z nich prezentuje rozwagę i doświadczenie, drugi dynamikę, zadziorność i ofensywę. Mimo dwóch absolutnie różnych stylów, gra była wyrównana, choć widzowie, którzy w całości wypełnili trybunę kortu centralnego dopingowali raczej młodszego tenisistę.
Spotkanie zaczęło się dość nieoczekiwanie bowiem w ciągu pierwszych trzech gemów zawodnicy przełamywali podania rywala. Można było się już zastanawiać czy serwis w finale takiej imprezy jak mistrzostwa Polski nie ma już żadnego znaczenia? I jak by w odpowiedzi na to retoryczne pytanie Marcin Gawron w czwartym gemien udowodnił, że jednak można wygrywać gdy się samemu serwuje. W szóstym gemie przełamał z kolei serwis Żarskiego, a że przy swoich podaniach wygrywał swoje gemy, to i seta zaliczył na swoją korzyść.
W drugim secie walka była jeszcze bardziej wyrównana. Wreszcie w dziewiątym gemie Gawron znów ;przełamał serwis rywala wychodząc na 5:4. A ponieważ w następnym gemie miał swój serwis, można było wnosić, że mecz się wkrótce zakończy. Tymczasem niespodzianka, bo Gawron przegrał swoje podanie, przy czym popełnił podwójny błąd serwisowy w gemowej piłce. Później jeszcze raz zawodnicy przełamali się wzajemnie, a w rezultacie przy stanie 6:6 nastąpił tie-break. W tej rozstrzygającej dogrywce Gawron był jednak bezbłędny, wygrywając ja do zera.
Zwycięzcy i pokonanemu dyplomy, puchary i nagrody wręczali prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz, prezes Polskiego Związku Tenisowego Waldemar Dubaniowski oraz przedstawiciele sponsora mistrzostw Tadeusz i Radosław Wesołowscy. Przemawiając podczas uroczystości rozdania nagród, Marcin Gawron podziękował sponsorom, organizatorom, sędziom za sprawne przeprowadzenie imprezy, a także swojemu trenerowi, który doprowadził go do mistrzostwa Polski. Później już w rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że trenerem tym jest Słowak Mario Trnovsky. Z trenerem tym, który mieszka w Nowym Sączu trenuje już od pięciu lat i zamierza kontynuować z nim współpracę. Gawron oświadczył, że bardzo cieszy się z tego tytułu. Podkreślił on, że w programie jego startów istnieją dwie imprezy obowiązkowe, tzn halowe i otwarte mistrzostwa Polski, w których i w przyszłości zamierza uczestniczyć. Uważa, że tytuł mistrza Polski jest czymś ważnym w życiu każdego sportowca i pragnie zdobyć ich jak najwięcej. A na pytanie jakie stawia sobie zadanie odpowiedział po prostu: wygranie dorosłego Wimbledonu.
Finał singla mężczyzn
Marcin Gawron – Jędrzej Żarski 6:4,7:6(0)
W kilka godzin później Marcin Gawron wraz ze swym partnerem, częstochowianinem występującym w barwach warszawskiej Mery, Dawidem Celtem znów stanął na korcie centralnym. Tym razem po to aby rozegrać finał gry podwójnej. Ich przeciwnikami byli mniej znani zawodnicy Wojciech Gawlak i Marek Oratowski obaj z Górnika Łęczna. Ich awans do finału jest prawdziwą niespodzianką, bowiem pokonali po drodze bardziej znane pary, w tym silny duet braci Nijakich.
Ale i w finale przeciwko Gawronowi i Celtowi tenisiści z Łęcznej pokazali się z bardzo dobrej strony. Oprócz dobrego serwisu, zwłaszcza leworęcznego Oratowskiego, pokazali dobre przygotowanie techniczne, a także szybkość, zręczność i spryt. Dlatego byli dla swoich rywali równorzędnymi przeciwnikami. Po interesującej grze doprowadzili w pierwszym secie do tie-breaku, a w nim zwyciężyli do 7 punktów. W drugim secie role się odwróciły. Tym razem Gawron i Celt dominowali na korcie, wygrywając seta do zera. W tej sytuacji, zamiast trzeciego seta, rozgrywano przedłużony tie-break do 10 punktów. Ten przedłużony gem wygrała jednak para z Górnika Łęczna. Odbierając puchar, Oratowski w imieniu kolegi i swoim powiedział, że chociaż postawili na debla, nie liczyli na zwycięstwo w turnieju. Ale skoro się udało, to z wielką radością odbierają złote medale.
Finał debla mężczyzn
Wojciech Gawlak, Marek Oratowski – Marcin Gawron, Dawid Celt 7:6(7),0:6, 10-6
W piątek przed wieczorem rozegrano również finał w grze mieszanej. Oto wynik:
Klaudia Jans, Marcin Gawron – Aleksandra Rosolska, Dawid Kuczer 6:0,7:5