Przed zakupem plecaka należy odpowiedzieć na pytania:
– do jakiej aktywności będę potrzebował plecak (dominująca)?
– jak długie są moje wycieczki?
Plecak można podzielić na dwie zasadnicze części. Jedną jest „wór” a drugą system nośny. Wór w plecakach powyżej 45 litrów, jest zazwyczaj podzielony przegrodą. Zdarza się to również w mniejszych plecakach ale to jest raczej sporadyczne. Głównym zadaniem przegrody jest zachowanie porządku w plecaku. Jeśli jesteśmy na dłuższej wyprawie, albo coś nam zmoknie to mokre rzeczy możemy nieść w dolnej komorze a suche w górnej. Podział ekwipunku może być różny, w zależności do sytuacji. Systemów dzielenia plecaka jest wiele. Moim zdaniem najlepszym jest rękaw ze ściągaczem na końcu. Nie da się go co prawda wymontować ale spełnia on swoje zadanie najlepiej. Są też systemy z zamkiem i klamerkami ale nie mam do nich przekonania. Po otworzeniu przegrody mamy jeden duży wór, do którego możemy wsadzić długie przedmioty. Do górnej części plecaka dostaniem się przez klapę na górze plecaka, natomiast do dolnej komory, przez frontalnie zamieszczony zamek.
Funkcjonalność
Generalnie im mniej zamków tym lepiej. Dobre zamki robi firma YKK i jest to pewien wyznacznik jakości plecaka. Do góry plecaka przylega komin. Komin to kawałek materiału, w kształcie rękawa, który zabezpiecza rzeczy w plecaku na przykład przez deszczem ale przede wszystkim daje możliwość powiększenia pojemności plecaka. Często zdarza się że jest to wielkość 10-15 litrów, więc całkiem sporo. Komin podobnie jak i wór są zakończone ściągaczami. Dobrym patentem jest pasek zainstalowany w górnej części wora. Spięty daje możliwość kompresji komina jak również przyczepienia czegoś pod klapą bez obawy wypadnięcia podczas odpinania klapy. Dobre plecaki mają również wzmacniane dodatkową warstwą materiału dno plecaka, co sprawia że wór jest odporniejszy na przetarcia oraz na działanie wody, gdy postawimy plecak na mokrej powierzchni.
Kieszenie po bokach plecaka są moim zdaniem zbędne ale znam również zwolenników takiego rozwiązania. Generalnie jest to sprawa indywidualnego podejścia. Plusem kieszenie jest łatwy dostęp do drobnego ekwipunku i brak konieczności otwierania całego wora żeby wyciągnąć drobne przedmioty. Moim zdaniem to zadanie dobrze spełnia kieszeń ukryta na górze klapy. Plusem pasków jest możliwość przytroczenia nieograniczonej ilości ekwipunku na zewnątrz plecaka. Takie rozwiązanie ma oczywiście minusy, jak zacznie padać deszcze to rzeczy na zewnątrz nam zmokną, (można kupić duży pokrowiec na plecak ale to i tak nie zagwarantuje nam nieprzemakalności), możemy zahaczyć naszym sprzętem o na przykład gałęzie i go zniszczyć.
Wybór plecaka z kieszeniami lub bez pozostawiam każdemu do przemyślenia, są też przyczepiane kieszenie, które mogą być idealnym rozwiązaniem ale zazwyczaj trzeba je dokupić, a to podwyższa cenę plecaka i tak już nie małą. Ostatnio standardem stało się instalowanie w plecakach systemów umożliwiających instalowanie bukłaka z płynem. Jest to świetne rozwiązanie, docenią to wszyscy, którzy chociaż raz przejdą się po górach w upalny dzień z takim urządzeniem. Co prawda trzeba je zazwyczaj dokupić ale warto.
Patenty
Warto, przy wyborze plecaka, popatrzeć na różne patenty zastosowane przez danego producenta. Dobrze, moim zdaniem, jeśli do plecaka da się przyczepić, lub są zainstalowane troki z każdej możliwej strony. Daje to możliwość transportowanie wielu rzeczy przy nie wielkiej pojemności plecaka. Warte uwagi są troki na górze klapy. Watro zwrócić uwagę na system mocowania kijków i czekanów, na jakość szwów, zwłaszcza przy trokach. Warto popatrzeć też na zakończenia troków, czy nie będą się pruły. Można to oczywiście wyeliminować we własnym zakresie ale dobrze jeśli producent sam o to zadbał. Ważnym, chodź często omijanym elementem, przy zakupie plecaka jest sprawdzenie długości troków. Brzmi to dziwnie ale zdarzają się plecaki, które co prawda mają troki po bokach ale nadają się one tylko do kompresji plecaka. Jest to zupełnie nieprzydatne rozwiązanie. Troki powinny być tak długie aby móc bez problemu przyczepić do nich nawet karimatę. Co prawda najlepszym miejscem dla niej jest przód plecaka ale troki powinny na to pozwolić. Trok długości 50 cm pozwoli przytroczyć praktycznie wszystko.
Materiał
Warto też zwrócić uwagę na materiał z którego dany plecak jest wykonany. Im jego gramatura jest większa tym plecak powinien być odporniejszy na przedarcia. Co prawda ta stara prawda powoli wychodzi z użytku w dobie cienkich i superwytrzymałych plecaków ale plecaka z dobrej kordury raczej nić nie pobije. Przegrywa on wagowo z nowoczesnymi plecakami ale coś za coś.
System nośny plecaka jest jego najważniejszym elementem. Składa się on z takich elementów jak: stelaż, szelki połączone z workiem paskami stabilizującymi, wyściółka chroniąca plecy użytkownika, poduszka lędźwiowa oraz pas biodrowy. Do tego dochodzą dla różnych producentów różne systemy regulacji. Najważniejszym zadaniem systemu nośnego jest równomiernie przylegać do ramion, pleców i bioder, ze wskazaniem na biodra. To na biodrach powinien spoczywać największy ułamek wagi plecaka.
Nie będziemy się zagłębiać w szczegóły poszczególnych systemów ponieważ niemal każdy producent stosuje inne a nie rzadko kilka w zależności od modelu plecaka. Częścią systemu nośnego jest również stelaż. Obecnie są to zazwyczaj dwie aluminiowe szyny (zdarza się też jedna lub w ogóle w mniejszych plecakach). Warto zobaczyć czy są wygięte czy proste, jeśli proste to będziemy musieli je wygiąć samemu. Warto zwrócić uwagę na to jak stelaż jest zamocowany w plecaku. Zazwyczaj są to dwie wąskie i długie kieszenie, dobrze jeśli szyny mają na końcach plastikowe nakładki, zapobiega to rozerwaniu kieszonek i plecaka przez ostre krawędzie.
Podsumowanie
Na koniec o moim wyborze. Osobiście używam 3 plecaków. Jeden jest przeznaczony tylko na bukłak z płynem i używam go na rower, do biegania, w marszach długodystansowych, krótkich rajdach ekstremalnych. Drugi ma 25 litrów i jest to plecak „szkolny”, używam go na jednodniowe wypady w góry lub jako bagaż podręczny. Trzeci to 45 litrów plus 10 litrów komina i jest to mój plecak wyprawowy. 45 litrów to niewiele ale ma troki z każdej strony (część zainstalowałem tam sam). Dodatkowo plecak został przeze mnie zmodyfikowany i teraz czasem wygląda jak choinka ale ja jestem zadowolony. No i jest w sam raz na dwu dniowy wypad w góry, na wspinaczkę, w alpy oraz na długie trekkingi. W planach mam zakup dużego transportowego wora o pojemności 75 litrów ale to za czas jakiś.